Spacerem po Białowieży.. z psem! cz.1
Kraina Żubra to przede wszystkim magiczne miejsce. Tam zatrzymał się czas w gęstym lesie, głębokim bagnie, przydrożnym wiejskim domu czy polu. Tutaj odpoczniesz wybierając się dosłownie gdziekolwiek! A jeśli masz ochotę zobaczyć coś dodatkowo podczas spaceru z psem poniżej znajdziesz wskazówki dokąd warto się udać w Białowieży.
Nasza trasa zaczęła się od przyjaznego psom Hotelu Białowieskiego, gdyż tam spędziliśmy całe Święta Bożego Narodzenia z rodziną. Napięty hotelowy grafik (ciekawy program, spa na miejscu), upragniona możliwość wyspania się po intensywnej, pracującej końcówce roku i bardzo krótki dzień (ciemno robiło się już po 15:30!) nie pozwalały nam zbytnio poszaleć z długością spacerów. Przyznaję, że Shelby przez większość czasu nie miała okazji się porządnie wyszaleć w puszczy i raczej spędzała czas eksplorując hotelowe powierzchnie.
Jednak korzystając z jednej dłużej chwili między śniadaniem a świątecznym obiadem jednego dnia oraz ostatniego (wyjazdowego), gdy od godz. 10:00 nie działo się już nic specjalnego szybko spakowałam ulubiony workoplecak i wybrałam się z Shelby w najciekawsze miejsca jakie były w pobliżu. Tyle ile było sił w nogach i łapach. I wiecie co? Okazało się, że przeszłyśmy pieszo ponad 7km a trasa spacerowa jaką obrałyśmy była różnorodna i bardzo ciekawa. Dziś zapraszamy Was na wycieczkę z psem po Białowieży na weekend, na dłużej.. a może i na zawsze?! Kto wie 😉
Stacja “Białowieża Kolejowa”
Miejsce startu kolejki wąskotorowej czynnej poza sezonem zimowym. Znajdziecie tu odbudowaną stacje z lat 30-tych oraz mini skansen z parowozem i wagonami.. hotelowymi. Tak, tak. Można je wynająć i spędzić w nich noc. Dodatkowo już wiemy, że są przyjazne czworonogom! To świetne miejsce do zwiedzania z zewnątrz i do zrobienia ciekawych zdjęć, które pozwolą nam na chwilę przenieść się w zupełnie inne czasy.
Tak skupiłyśmy się na zdjęciach z lokomotywą, że nie starczyło nam czasu na inne, ale z pewnością tam kiedyś wrócimy po więcej.. bo można tam przesiadywać godzinami. Psi nos chodzi tam bez przerwy i zbiera mnóstwo ciekawych informacji, które wyczerpują jego umysł na długo 😉
My dostałyśmy się do stacji samochodem prosto z hotelu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby przespacerować się tam pieszo.
Dłuższa trasa spacerowa po Białowieży z psem – początek
Nasz wypad rozpoczął się ponownie od Hotelu Białowieskiego. Tym razem pieszo. Droga wiodła przez jedną z głównych ulic Generała Aleksandra Waszkiewicza, przy której można było podziwiać wiele wiejskich domków ozdobionych regionalnymi elementami. Gdzieniegdzie stała stara studnia z żurawiem, w innym miejscu znakiem czasu była rozpadająca się stodoła, jeszcze gdzie indziej drewniane znaki i malowidła ścienne. Warto mieć tu oczy dookoła głowy, bo historia wyłania się tu zewsząd
Jeżeli mamy ochotę udać się od razu do Parku Pałacowego możemy iść cały czas prosto. Droga zaprowadzi nas wprost do obiektu. My postanowiłyśmy skręcić przy Parafii Rzymskokatolickiej, żeby zobaczyć co kryje się w parku Dyrekcyjnym oraz czy można i czy w ogóle warto do niego swobodnie wejść z psem będąc w Białowieży.
Idąc drogą do samego końca dotrzemy do budynku Instytutu Badawczego Leśnictwa oraz Technikum Leśnego. Amatorzy budownictwa z pewnością się nimi zainteresują. Za obiektami znajduje się skręt do Parku Dyrekcyjnego. Miejsce wygląda na nowo stworzone lub zrewitalizowane. Wprawdzie są tu już ścieżki spacerowe, kosze na śmieci i latarnie, ale same tablice informacyjne jeszcze świecą pustkami. Tak czy inaczej można tu swobodnie się przejść i znaleźć trochę przestrzeni do porannego czy wieczornego biegania z psem
Na końcu drogi, skręcając w prawo trafimy na stadion (pierwsza biała kropka na trasie). Od razu widać, że jest to jedno z ulubionych miejsc psiarzy w sezonie zimowym. Shelby natychmiast wypatrzyła tam kilkoro swoich czworonożnych braci, którzy bez wątpienia pracowali tam pilnie za smakołyki!
Zamiast się cofnąć do drogi parkowej przeszłyśmy wałem na przełaj prosto do ul. Zaułek Bartników (druga biała kropka na mapie). Dla tych, którzy nie lubią ekstremalnych zejść nie polecamy tego skrótu. Można tam błyskawicznie zjechać na tylnej części ciała, albo wylądować na przedniej. Nam na szczęście żadna z tych opcji się nie przytrafiła 😛
Kawałek po lewej znajdziecie mały strumyk, w którym pies może ugasić pragnienie lub w cieplejszym sezonie ochłodzić futro. Ta droga również jest jednym z ulubionych miejsc spacerowych psiarzy lub okolicznych psich mieszkańców lubiących samotne wycieczki co widać po licznych śladach łap 😉 Być może trzeba się tu mieć na baczności. My nie trafiłyśmy na żadne nieprzyjazne towarzystwo puszczone luzem.
Po prawej stronie drogi znalazłyśmy ogromną przestrzeń do biegania. To piękne pole zakończone lasem obfite w podmokłe dołki i mały zbiornik wodny. Jeśli nie straszna wam woda ukryta w trawie, polecamy się przejść choć na chwilę, zwłaszcza podczas porannego spaceru. To doskonały plener na sesję zdjęciową
Dalej z powodu bagien nie warto iść. Chyba, że ktoś lubi ekstremalne spacery po kolana w błocie i klimaty buszującego w trawach turysty. Lepiej wróćmy na właściwą drogę 😉
Wsi spokojna, wsi wesoła..
Zanim dotrzemy do atrakcji jaką jest bez wątpienia Park Pałacowy w Białowieży, czeka nas jeszcze długi spacer wiejską drogą. Możemy tu odetchnąć i podziwiać przez chwilę przestrzeń. Na końcu drogi czeka na nas lokalny cmentarz (trzecia biała kropka na mapie), który wyraźnie nie akceptuje obecności psów. Mimo wszystko zza bramy można dostrzec małą Cerkiew prawosławną, która bez wątpienia dodaje mu uroku. O tej porze dnia był pięknie oświetlony. Tutaj też kończy się typowo wiejski teren. Ulica przechodzi w asfaltową i pojawia się chodnik. To znak, że trzeba przypiąć psa. Koniec swobodnego biegania. Na szczęście jeszcze będzie nie jedna okazja!
Przystanek Parafia prawosławna pw św. Mikołaja
To ostatni punkt przed naszym celem (czwarta biała kropka na mapie). Możemy podziwiać go tylko z zewnątrz, ale mimo to jest warty uwagi. Czerwony odcień cegły, precyzyjne wykonanie i wyjątkowa architektura przyciąga wzrok. Przed wejściem znajdziemy też pomnik postawiony przez społeczeństwo Hajnowszczyzny ku chwale bohaterom walk. Po drugiej stronie drogi widać także ładny budynek Urzędu Pocztowego.
Stąd kierujemy się już prosto do parku Pałacowego położonego w Białowieskim Parku Narodowym! Czeka tam na na nas ogromna drewniana brama, która otworzy przed nami kolejne ciekawe miejsce, w którym zatrzymał się czas. O tym przeczytacie w części drugiej naszej relacji! Mamy nadzieję, że ten etap podróży wystarczająco Was do tego zachęcił 😉
P.S. Na koniec ciekawostka! Nie wszyscy pewnie zdają sobie z tego sprawę, ale przygotowanie samego materiału zdjęciowego, tekstowego oraz map do tej części artykułu zajęło nam kilka ładnych godzin. Wszystko po to, aby nasze wspólne spacery były jeszcze ciekawsze. Hau 😉