Pies w restauracji to wciąż dla niektórych spore zaskoczenie. Jeśli chodzi o klientów sprawa jest jasna, po prostu nie każdy godzi się z tym, że świat się zmienia, a wraz z nim rola zwierząt domowych w życiu człowieka. Pomimo tego sytuacji, w których spotykamy czworonoga w takim miejscu przybywa i warto wiedzieć zanim zareagujemy negatywnie, że wbrew pozorom może być tam mile widziany również przez polskie prawo.
Wg sanepidu kwestia akceptacji psa w restauracji, pubie czy sklepie leży wyłącznie po stronie właściciela lokalu, wystarczy, że spełni jeden ważny warunek:
Może mieć w restauracji nawet sto psów – jeśli żywność jest bezpieczna, nam nic do tego. (..) Żadnego ogólnego zakazu nie ma. To zależy tylko i wyłącznie od właściciela. Ma prawo powiedzieć, że nie chce u siebie psów. Tak samo jest w sklepach spożywczych. Tylko że w Polsce wpuszczanie zwierząt do takich miejsc jest rzadkością, tak po prostu jest zwyczajowo przyjęte. I – powtarzam – inspekcja sanitarna nie ma nic do tego. Jedyny wyjątek to pies przewodnik. Osoba niepełnosprawna z takim psem ma prawo wejść wszędzie, a właściciel lokalu czy sklepu ma obowiązek zadbać o bezpieczeństwo żywności.
– Jan Bondar (Rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego), w wywiadzie dla bloga “Podróże z psem”
Jak widać każde miejsce, w którym żywność jest zabezpieczona może stać się przyjazne psom. Nie ma znaczenia czy jest to restauracja, pub, sklep czy nawet muzeum. Wszystko zależy od decyzji właściciela i jego podejścia, a tych jest wiele o czym piszą Pieskie Sprawy w artykule “Czy do Państwa można przychodzić z psem?”.
Natomiast to, czy miejsce, które zgodziło się na przyjmowanie gości z psami będzie stale im przyjazne w dużej mierze zależy wyłącznie od nich. Dlatego zanim odwiedzimy miejsce przyjazne psom warto zapoznać się z tzw. psią etykietą.